sobota, 3 sierpnia 2013

bursaki zawsze spoko :)

Kolejny piękny dzień na basenie. :)
Opalone na maxa... ;d
wszystko nas boli.! xd
nie ma to jak nasze wygłupy... :)
Ewcia popchnęła kolegę ( Sewciula ) do wody... ;d
A Sarna próbowała podtopić naszą koleżankę. ( Kasię Rz. ) ;p
niestety Kasia szybko poszła... :(
I nie było się z kogo pośmiać. -,-
Po basenie poszłyśmy na działkę do Sarny. :)
Grałyśmy w babingtona. :)
Teraz film pod tytułem " Mój przyjaciel Hachiko ". :)
A teraz kilka zdjęć :


                                               czerwone plecki Sarny... :>



                                                 Czerwona rączka Ewci... :)


                                                     Zimny prysznic... ;p

                                  





Do zobaczenia! <3

11 komentarzy:

  1. Ja też na basenie, ale nie spalona.:D
    Obserwujemyy ? :) Czekam na odpowiedź.;))
    Pozdrawiam ! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog, z pewnością zostaję na dłużej oraz zapraszam do mnie luuvmy.blogspot.com obserwujemy ? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog. Ale opalone plecy. :D
    kocham-to-5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. wooow jakie opalone *o*

    alyy-alii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. obserwujemy, czekamy na rewanż :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się spaliłaś :o Ja się nie potrafię spalić xd Nigdy się nie spaliłam. Dziwne, nie? :o



    Zapraszam: http://juulyblog.blogspot.com/
    Może jak się spodoba to zaobserwujesz?

    OdpowiedzUsuń